Burzliwa dyskusja o placówkach opiekuńczo-wychowawczych typu rodzinnego w powiecie sokólskim.

Burzliwa dyskusja o placówkach opiekuńczo-wychowawczych typu rodzinnego w powiecie sokólskim.


Na VIII Sesji Rady Powiatu Sokólskiego, radny Mateusz Adaszczyk, poruszył temat wynagrodzeń w placówkach opiekuńczo-wychowawczych typu rodzinnego na terenie powiatu sokólskiego.

- Czy powiatu nie stać na wynagrodzenie wychowawców w tych domach dziecka? Bo dotarła do mnie informacja, zarówno z Chorużowce jak i z Czuprynowa, że pracownicy tych obu placówek otrzymali propozycję podpisania porozumień, jak to ładnie zostało nazwane, odnośnie zmiany ich stosunków pracy z wychowawców na opiekunów, co wiąże się z tym, że będą zarabiać odpowiednio mniej (o co najmniej 600 zł miesięcznie) - pytał radny.

Poruszył też kwestię dat na przygotowanych dokumentach.
 
W odpowiedzi na pytanie radnego Piotr Rećko, Starosta Sokólski przytoczył ustawę o pieczy zastępczej, która obliguje powiat do tego, aby w jednym domu dziecka, na 10 wychowanków przypadał jeden wychowawca. 

- Rozporządzeniem z dnia 12 sierpnia tego roku wprowadzono z dniem 1 lipca podwyżkę wynagrodzeń dla wychowawców, czyli z datą wsteczną. To kogo pan wskazuje, żeby służby się nim zajęły? Ministra, który z datą wsteczną wprowadzał zapisy? Czy nami? To minister wprowadził zapis z datą wsteczną o tym, że mamy od 1 lipca wyrównać wynagrodzenie. My, jako powiat, olbrzymim wysiłkiem, bo to jest kwota około 1,2 mln zł, prowadzimy każdy z domów dziecka, a mamy 4 tego typu placówki, docelowo będzie ich 5. Żeby zrealizować to zadanie i utrzymać te wszystkie instytucje, musimy racjonalizować wydatki. Pilnować, żeby wynagrodzenia i inne koszty, nie były nadmierne - podsumował starosta.

Starosta zadał pytanie - czy wynagrodzenie jest nieadekwatne do tego co wykonuje dana osoba? Stwierdził, że są to średnie wynagrodzenia na danym stanowisku, więc może je podać. Stanowisko opiekuna - 4300 zł + 1000 zł dodatku + premie motywacyjne miesięczne 200 zł. Nie wymagane jest wykształcenie wyższe, ani specjalne kompetencje. Wymagana jest natomiast empatia, zaangażowanie, dyspozycyjność i miłość do dzieci.

- Zmiany rozporządzenia od 1 lipca, wśród urzędników i wszystkich osób pracujących w strukturach powiatu wygenerowały gigantyczne podwyżki, a my musimy pilnować kosztów. Czy to oznacza, że nie szanujemy pań pracujących w placówkach opiekuńczo-wychowawczych typu rodzinnego? Wręcz odwrotnie, to my tworzyliśmy miejsca pracy, na których one są zatrudnione. Dyrektorzy placówek mieli za zadanie, na zasadzie porozumienia pomiędzy pracownikiem, a pracodawcą, podpisać stosowne porozumienia o zmianie stanowisk, co wykonali. Jeżeli ktoś się nie zgadzał musieliśmy z nim, w trybie porozumienia, rozwiązać stosunek pracy - dodał Piotr Rećko.

Starosta podkreślił, że te decyzje wynikają jedynie z obciążeń budżetowych, z niczego więcej. Powiatu sokólskiego nie stać na taką dynamikę wzrostu wynagrodzeń. Samorząd realizuje bardzo wiele zadań, które w sumie pochłaniają gigantyczną część budżetu. Powiat chce w sposób stabilny prowadzić swoja politykę finansową. Piotr Rećko przypomniał, że powiat sokólski jest jednym z nielicznych samorządów, które podjęły się stworzenia domów dziecka.

- Dlatego mówienie, że nie mamy wrażliwości, czy empatii do pracowników, jest nieetyczne - podsumował włodarz powiatu.

W powiecie sokólskim działają cztery placówki opiekuńczo-wychowawcze typu rodzinnego: w Chorużowcach, Czuprynowie, Nierośnie i Kuźnicy. Wkrótce powstanie piąta - w Dąbrowie Białostockiej. 

Patreycja A. Zalewska-Poskrobko

Fot. Damin Szarkowski

Zdjęcia


W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym.