galeria
Temat strzelnicy w Sokółce stale wraca. Sokólskie Stowarzyszenie Sportów Strzeleckich od roku robi wszystko, żeby otworzyć obiekt i zachęcić ludzi do spróbowania tego sportu, jednak napotyka na mur niechęci w Urzędzie Miejskim. Jedynie Rada Miasta jest pozytywnie nastawiona. Rozmawialiśmy z Krzysztofem Ślusarczykiem – pasjonatem strzelectwa i członkiem Stowarzyszenia.
,,Pomysł na strzelnicę w Sokółce wziął się z naszej pasji oraz trochę z wygody. Założyliśmy Sokólskie Stowarzyszenie Sportów Strzeleckich, które zrzesza pasjonatów broni palnej oraz strzelectwa. Obecnie na strzelania musimy jeździć do Białegostoku, Turośni Kościelnej czy Augustowa. Jeśli otworzylibyśmy strzelnicę w naszym mieście, koszty dla zainteresowanych by zmalały. Byłaby to dodatkowa atrakcja Sokółki. Każdy, kto będzie miał ochotę postrzelać, będzie miał taką możliwość. Strzelec będzie pod ciągłą opieką wyspecjalizowanego instruktora. W sokólskim ogólniaku jest klasa mundurowa, która na pewno byłaby zainteresowana ćwiczeniem z bronią, na dodatek dużo taniej i bliżej. Jeżeli chodzi o pieniądze, jesteśmy stowarzyszeniem non-profit. Nasza działalność nie generowałaby kosztów dla UM. Zainwestowalibyśmy własne pieniądze, nie biorąc nic z kasy miasta.”
W poniedziałek (24 lipca) ma dojść do kolejnego spotkania Stowarzyszenia z Burmistrz Sokółki. Być może wtedy zacznie coś się dziać w temacie strzelnicy.
Rozmawiał: Piotr Krasnodębski