Jak witaliśmy Nowy Rok?

Jak witaliśmy Nowy Rok?

    Wprawdzie za nami już ponad tydzień nowego roku i niektórzy pewnie już zapomnieli o hulankach i swawoli sylwestrowej nocy, my postanowiliśmy jeszcze na chwilę wrócić do niej myślami, żeby podsumować jak bawiono się w naszym powiecie i może postanowić gdzie warto bukować za rok.

    Zwolennicy gimnastyki na świeżym powietrzu mogli ćwiczyć taneczne figury przy sokólskim kinie w rytmach płynących od Jarka Rynkiewicza i synów oraz DJ Virusa. A np. u pobliskiego „MATCZAKA”, nie serwowano lodów (chyba), ale jak co roku odbyła się tam zamknięta imprezka, która, jak mówią jaskółki, mogła się gościom podobać ze względu na panującą atmosferę, serwowane jedzenie i muzykę.

    O atrakcje sylwestrowe HOTELU KALINOWSKIEGO w Sokółce, zapytaliśmy u źródeł.
JOANNA KOSACKA:
    Po raz kolejny mieliśmy przyjemność przygotowania Balu Sylwestrowego na naszej sali. W tym roku udział w zabawie wzięło ponad 140 osób. Koszt za parę to 420 zł. Impreza trwała od 20:00 do 5:00. Były serwowane dania gorące i zakąski, słodki stół. Atrakcją balu był stół Sushi, który zrobił ogromne wrażenie na naszych gościach. Wybraliśmy Króla i Królową Balu, którzy dostali atrakcyjne nagrody. Goście bawili się przy Zespole "Raya" z Wasilkowa. O północy wszyscy przywitali Nowy Rok z lampką​ szampana, przy pokazie sztucznych ogni. Goście bawili się bardzo dobrze, co nas niezmiernie cieszy. Na koniec balu otrzymaliśmy bardzo dużo pochwał i podziękowań.
Uczestniczka Balu w Hotelu Kalinowskim Pani Ela potwierdza powyższe:
Było mega super. Zespół Raya to strzał w dziesiątkę. 2 świetne wokale męski i damski, gitara elektryczna i saksofon na żywo. Repertuar dla wszystkich. Nikt nie siedział. Dziewczyny z kuchni też się bardzo postaraly. Towarzystwo naprawdę fajne. Wiele osób się znało, więc wspólnie się bawiło "w kółeczkach i wężykach".

    Sokółczanie z ochotą także odwiedzali ościenne gminy i tak, z pewnych źródeł wiemy, że ci którzy zdecydowali się na zabawę w kuźnickiej BONIE – nie żałowali, i to nie tylko dlatego, że był tam także honorowy krwiodawca z Sokółki, do którego uśmiechnęło się szczęście (pisaliśmy o tym w 35. nr), ale dlatego że organizatorzy zadbali o najdrobniejsze szczegóły – był wykwintny catering i powrót busem do Sokółki w cenie zaproszenia. A oto co usłyszeliśmy od organizatorów.

GRZEGORZ SZOKA:
Na zabawie sylwestrowej w BONIE bawił się komplet gości z okolicznych miejscowości. Impreza zaczęła się o godzinie 20.00 i miała trwać do 4.00, jednak zabawa była na tyle szampańska, że postanowiliśmy ją przedłużyć o godzinę, ponieważ parkiet do ostatniej chwili był pełen. Można z tego wnioskować, że impreza podobała się naszym uczestnikom, goście wychodzili uśmiechnięci od ucha do ucha i potwierdzali obecność za rok. Imprezę poprowadzi DJ INSTINKT Łukasz Półkośnik, który, na marginesie, zrobił to idealnie. W noc sylwestrową były serwowane tradycyjnie: przepyszne potrawy na ciepło oraz szereg przekąsek zimnych. Jeną z atrakcji sylwestrowej była FOTOBUDKA, a tę, którą goście uważają za główną, był pokaz sztucznych ogni o północy, który na długo pozostanie w pamięci uczestników.
    
    Wprawdzie w suchowolskim PENSJONACIE PONIATOWSKI nie było „naszych informatorów” więc zawierzamy bezkrytycznie organizatorom, którzy zechcieli się podzielić informacjami.

EMILIA ŚWIETLICKA:
Rok 2016 w Pensjonacie Poniatowski w Suchowoli został pożegnany w pięknym
stylu. Oprawą muzyczną zajął się rodzinny zespół Ostrowscy Band, który w 2011 roku
wziął udział w popularnym programie TVP2 ''Tak to leciało.'' Goście obejrzeli pokaz tańca w wykonaniu profesjonalnych tancerzy ze Studia Tańca Feniks. Kuchnia zadbała o kulinarne doznania gości. Na stołach królowały m.in. zupa z polskich borowików, polędwiczka sosu vide
z pesto oliwkowo-bazyliowym oraz popisowy stół z szynką pieczoną, marynowaną
w ziołach. Po godzinie 24.00 na powitanie Nowego Roku zostały wystrzelone fajerwerki!
Spotkaliśmy się ze spontaniczną reakcją Gości, pochlebnymi recenzjami na temat menu i zespołu oraz zapewnieniem, że Sylwestra 2017 również spędzą w Pensjonacie Poniatowski.

    Świetną zabawę zorganizowali sobie sami (koszyczkowe) uczestnicy kameralnej imprezy w Bohonikach (Dom Pielgrzyma). Po pierwsze: było oryginalnie - z widokiem na Meczet, po drugie: ekumenicznie – wszystkie, nasze, lokalne wyznania miały tam swoich reprezentantów. Nad wszystkim czuwała Ewa Bieszczad. Nie zabrakło, loterii fantowej, wróżb na nowy rok i  szalonych tańców do ok. 4.00 nad ranem a także degustacji pysznego pierekaczewnika z jabłkami. Różnorodna muzyka ucieszyła nawet najbardziej wymagających, a np. sławetne już dzisiaj „Boys, boys, boys” w wykonaniu Sabriny poderwało do tańca niemal wszystkich. PS

zdjęcia: dzięki uprzejmości
E. Bieszczad FB,
Pensjonat Poniatowski,
Hotel Kalinowski

Zdjęcia


W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym.