galeria
Zdrowy balans między pracą a życiem prywatnym jest podstawą harmonijnego funkcjonowania człowieka. Z tego też powodu bardzo ważnym czynnikiem dla każdego z nas jest czas odpoczynku od pracy, który można przeznaczyć na pogłębianie swych pasji bądź przebywanie z najbliższymi. W tym roku na 365 dni aż 115 będzie wolnych od pracy! Przed planowaniem terminu urlopu warto jest sprawdzić, w których miesiącach możemy uzyskać dodatkowe dni wolne. Abyście nie tracili czasu na poszukiwanie kalendarza, postanowiliśmy przygotować małą podpowiedź.
Pierwszy dłuższy odpoczynek będziemy mieli w kwietniu, kiedy to, obchodząc święto Wielkiej Nocy, będziemy mieli weekend przedłużony o poniedziałek. Dwa tygodnie później, biorąc urlop na 2, 4 i 5 maja, będziemy mieli aż 9 dni odpoczynku. Po ponad miesięcznej przerwie, planując urlop na 16 czerwca, zdobędziemy 4 kolejne dni wypoczynku. Podobna sytuacja będzie miała miejsce w sierpniu, kiedy po zaplanowaniu wolnego na dzień 14 sierpnia również uzyskamy 4 dni odpoczynku, chyba że będziemy chcieli wziąć dodatkowo 4 dni urlopu (uwzględniając dni 14, 16, 17, 18 sierpnia), uzyskamy zamiast 4 – 9 dni wolnych od pracy. W listopadzie uroczystość Wszystkich Świętych wypada w środę, natomiast Święto Niepodległości w sobotę, a co za tym idzie, dodatkowy dzień wolny będziemy mogli sobie odebrać w innym terminie, np. w piątek 10 listopada lub poniedziałek 13 listopada, dzięki czemu będziemy mieć nieco dłuższy weekend. Długi odpoczynek czeka nas za to w Święta Bożego Narodzenia. Pierwszy dzień świętowana wypada w poniedziałek, a drugi we wtorek. Jeżeli zaplanujemy urlop na 27, 28 i 29 grudnia, będziemy odpoczywać łącznie 10 dni aż do Nowego Roku, który wypada w poniedziałek. Zatem kalendarze w ręce i pędzimy po karty urlopowe!
W 2017 roku będziemy musieli przepracować 250 dni. Teoretycznie najwięcej dni przepracujemy w marcu, sierpniu oraz październiku. Najmniej natomiast - w kwietniu i grudniu. W dość szczegółowy sposób przedstawiono to na stronie rp.pl.
E. Ołdziejewska