Krystyna Gudel "Historie pazurem wojny kreślone"
Wydawnictwo Jamiński Zespół Indeksacyjny 2017
Będąc dzieckiem, uwielbiałem "Park jurajski". Mama zabrała mnie do kina na jeden z seansów. Byłem podekscytowany. Do dziś pamiętam wykład dr. Alana Granta dotyczący welociraptorów. Paleontolog mówi w nim o 15 - centymetrowym szponie, którym drapieżnik rozrywał swoje ofiary. Czy muszę tłumaczyć analogię? 1 września 1939 roku rozpoczął się największy konflikt zbrojny w dziejach ludzkości. Konflikt, po którym nic już nie było takie samo. Krystyna Gudel w książce "Historie pazurem wojny kreślone" zebrała świadectwa rozdrapanych życiorysów. Ludzi, którym wojna rozpłatała młodość na ból i tęsknotę. Takie opowieści należy spisać. To krzyk kilku z setek tysięcy osób dotkniętych ostrym jak brzytwa kłem niesprawiedliwości i terroru. To głos świadków, zamknięty w okładce, który echem odbija się między stronicami, by posłać w świat pamięć tamtych dni. Ludzie ci wciąż żyją wśród nas. Mijamy ich na ulicy. Noszą w sobie brzemię przemocy. Czasów, gdy godność była deptana, a człowieka sprowadzono do roli rzeczy, którą można dowolnie przesunąć z miejsca na miejsce, nie zważając na uczucia. Przetrwali niesieni nadzieją, z misją, by swoje przeżycia przekazywać z rąk do rąk, bo nie można ich przemilczeć. Książkę wzbogacają przejmujące wiersze autorki, kobiety niezwykłej jak postacie, które sportretowała. I pomyśleć, że tacy ludzie żyją obok. To nadzieja na odrodzenie sponiewieranego narodu, który niczym trawa w wierszu Wójtowicza odrośnie dumnie. Proszę o chwilę ciszy.
Marcin Dębko
Tagi:marcin dębkodębek polecaKrystyna GudelHistorie pazurem wojny kreślone
