galeria
Gabriel Garcia Marquez "O miłości i innych demonach"
Wydawnictwo Muza 2017
Zaiste, niezbadane są ścieżki wiodące do wielkiej miłości. Bo czyż ugryzienie przez bezdomnego psa w kostkę może stać się preludium do wybuchu uczucia, gorącego jak sylwestrowy pożar stadniny? Ależ oczywiście, gdyż nie takie scenariusze potrafi pisać życie. Gdy czworonóg przybłęda kąsa na targu Sierve Marie de Todos los Angeles, jedyną córkę markiza de Casalduero, powody do obaw, w czasie wścieklizny szalejącej wszem i wobec niczym bezmózgi osiłek na rauszu, są jak najbardziej uzasadnione. A że rezolutne dziewczę na przekór wszystkim, włącznie z lekarzem, nie przejawia najmniejszych symptomów choroby, pozostaje odetchnąć z ulgą. Gdyby nie to, że stan jej zdrowia pogarsza się jednak z czasem. Do akcji wkraczają więc medycy, ramię w ramię z duchownymi, bo czy to wścieklizna, czy opętanie - ciężko orzec. Problem z diagnozą ma też młody ksiądz, oddelegowany do odprawienia egzorcyzmów. Dostrzega jedynie nietuzinkową osobowość i burzę rudych włosów, a że serce nie sługa, a kapłan też człowiek, uczucie rodzi się w nim niczym pociecha dla pięćset plus. Uczucie zakazane i odwzajemnione, co warto podkreślić. Uczucie prowadzące do zguby oboje, a jednak tak potrzebne istocie ludzkiej. Jak w "Ptakach ciernistych krzewów" czy "Matce Joannie od aniołów". Gabriel Garcia Marquez, wybitny kolumbijski pisarz, laureat Nagrody Nobla z 1982 roku, zmarły trzy lata temu, książkę swą oparł na XVIII-wiecznej legendzie. Książkę, w której stawia metaforyczne pytanie o granicę między opętaniem a miłością, między sztywnymi ramami rozumu i przyzwoitości a nieokiełznanym żarem namiętności. Jest to tym ważniejsze, że pojęcie miłości zostało wypaczone. Często to tylko słowo. Naiwne, wyidealizowane, nierzeczywiste. To przykre, bo odwzajemniona miłość jest najpiękniejszym, co może nas w życiu spotkać. Jest siłą łamiącą wszelkie bariery. Jest chwilą, dla której warto cierpieć. Jest tym, co czyni nas ludźmi. I takiej miłości życzę Państwu, oddając w Państwa ręce tę niezwykłą powieść mistrza Marqueza, którego kunszt w oddaniu ducha minionej epoki jest bezdyskusyjny.
Marcin Dębko