Marcin Dębko: Do poczytania... J.D. Salinger "Buszujący w zbożu"

Marcin Dębko: Do poczytania... J.D. Salinger "Buszujący w zbożu"

J.D. Salinger "Buszujący w zbożu"

Wydawnictwo Albatros 2016

    "Niektóre domy jak ludzie po prostu stają się złe / I z okien patrzy im źle jakby stał w nich Mengele" - to cytat Jarosława Mroczka, a ja zastanawiam się czy złym może być coś, co nie jest organiczne, jak słynna lalka Annabelle? Książka oczywiście może być zła, ale jest to kwestia jakości, umiejętności pisarze itp. Mnie chodzi raczej o zło pierwotne. Zło prowadzące do ludzkiej krzywdy. Dlaczego o to pytam? Nie mogę być pewien, ale wydaje mi się, że gdyby nasza dzisiejsza bohaterka była żywą osobą, mogłaby powiedzieć o sobie coś takiego: "Witam Państwa! Jestem książką. Nadano mi tytuł "Buszujący w zbożu" i zastałam napisana przez J.D. Salingera. Moje pierwsze wydanie przypada na rok 1951. Noszę w sobie relację z paru dni życia Holdena Caulfielda - siedemnastoletniego chłopaka. Gdy go poznajemy, zostaje po raz czwarty  wyrzucony ze szkoły i ucieka na eskapadę po rodzinnym Nowym Jorku, podczas której wraca do osób i miejsc znanych mu z przeszłości, jak i poznaje nowe. Proszę nie oceniać go pochopnie. Nie jest on krnąbrny i zepsuty. To wrażliwy i inteligentny młodzieniec, no może trochę zagubiony, ale któż z nas nie był taki w jego wieku? Jestem powierniczką jego przeżyć. Zrodziłam się z pasji opowiadania historii. Z naturalnej potrzeby dzielenia się myślami. Zostałam stworzona do interpretacji. Tyle, że mam pewien szkopuł. Jakby to powiedzieć? Ciągnie się za mną widmo niesłusznych oskarżeń i krzywdzący zabobon. Otóż... ekhm... jestem ulubioną książką paru morderców. Rozumiem, że nie jest to dla mnie najlepsza rekomendacja, ale właśnie owe indywidua wystawiają mi najlepsze referencje. Mój recenzent twierdzi, że zło siedzi w ludziach, a nie we mnie. Może ma rację, wszak osobiście nikogo nie skrzywdziłam. Poza tym jestem lekturą szkolną i świetnie się mnie czyta! Proszę więc podejść do mnie bez uprzedzeń. A przy okazji polecam się na prezent ślubny. Do zobaczenia!"

Marcin Dębko

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym.