galeria
"Żubroffka", choć jej nazwa przywodzi na myśl pewien popularny trunek, jest międzynarodowym festiwalem filmów krótkometrażowych, który potrafi dostarczyć emocji i rozgrzać publiczność nie gorzej od swojej płynnej imienniczki. Trwająca właśnie jedenasta odsłona tegoż przedsięwzięcia zawitała między innymi do Łomży, Suwałk, Supraśla, a także naszej, uroczej Sokółki. W ostatni czwartek w kinie "Sokół" odbył się darmowy pokaz kilku z niemal dwóch tysięcy obrazów przesłanych na konkurs, a stu dwudziestu wybranych przez jury. Widzowie, wśród których nie zabrakło wiernych fanów lokalnego DKF-u uraczeni zostali w tym roku produkcjami irańskimi, co już samo w sobie jest ciekawe, bo nie często zdarza się nam zetknąć z kinematografią tego kraju. Siedem krótkich fabuł nie tylko potrafiło zwrócić uwagę na tę część świata, ale przede wszystkim skutecznie umiliło zimny i wilgotny, grudniowy wieczór. Wśród wyświetlanych filmów znalazły się takie tytuły jak "Hazardzista", Myjnia zewnętrzna"' czy "Przetrwanie". Rozpisywanie się o każdym z nich z osobna nie miałoby sensu, gdyż powstałaby z tego powieść, natomiast wszystkie razem stanowią paletę barw, emocji i myśli, jaką trudno byłoby streścić nawet mając do dyspozycji wydawnictwo zajmujące się drukowaniem wielotomowej encyklopedii. Zaznaczę więc tylko, że na szczególną uwagę zasługuje hipnotyczna, intrygująca mroczną i niepokojącą scenografią "Zaraza" oraz "Kobieta z kwiatowymi włosami", wzruszająca animacja oparta na faktach. "Żubroffka" poszerza horyzonty i rozwija empatię, a w dobie taniego efekciarstwa stanowi swoiste remedium na płytkość i bezrefleksyjność. Potwierdzą to wszyscy obecni, natomiast każdego kto z jakichś powodów nie mógł pojawić się osobiście na sali kinowej, serdecznie i gorąco zapraszam za rok. Nalegam wręcz. Naprawdę warto!
Materiał: Marcin Dębko
Tagi:żubroffkadkf sokółka