Międzynarodowy Plener Malarski

Międzynarodowy Plener Malarski

Podczas I Międzynarodowego Pleneru Malarskiego "DOLINA ŁOSOŚNY 2016" pod patronatem Starosty Sokólskiego Piotra Rećko odbywały się warsztaty plastyczne, w których udział brała młodzież niepełnosprawna. W sielskiej atmosferze posiadłości Państwa Drożdżewiczów uzdolnione wychowanki SOSW w Sokółce miło i aktywnie spędzały czas. Pod okiem doświadczonych artystów uczyły się obserwować naturę i zamieniać ją na obrazy. Zbigniew Bielawka wykładowca Zespołu Szkół Plastycznych w Krakowie odkrył przed uczestniczkami warsztatów tajniki sztuki origami. Dziewczęta z zapałem "produkowały" dziesiątki żurawi i rozdawały je w prezencie opiekunkom, które przyjeżdżały odwiedzić nas w Puciłkach. W tradycji japońskiej żuraw jest symbolem szczęścia i długowieczności, ale także według niektórych źródeł honoru i lojalności, jest też chyba najbardziej rozpoznawalnym przykładem sztuki składania papieru. W dolinie Łosośny krzyk żurawi słychać było od rana. Młodzież już pyta, czy w przyszłym roku też będzie plener i czy będzie mogła w nim uczestniczyć. Mamy nadzieję, że tak i że chętnych do skorzystania z warsztatów będzie więcej. Na piątkowej wystawie poplenerowej dziewczęta również zaprezentowały swoje prace.Pod koniec pobytu plastyków I Międzynarodowego Pleneru Malarskiego "Dolina Łosośny" pod patronatem Starosty Sokólskiego Piotra Rećko na terenie powiatu sokólskiego, kiedy zdarzył się jeden z niewielu pogodnych dni podczas pleneru, Państwo Helena i Leonard Drożdżewicze zrobili artystom niespodziankę i porwali ich na wycieczkę po dolinie Łosośny. Trasa wiodła przez dziewicze łąki doliny oraz rozsiane po niej wioski. Pierwsza faza osadnictwa na tych ziemiach sięga wczesnej epoki żelaza. Plenerowicze zwiedzili położony w Łosośnie Małej dwór modrzewiowy z 1720 r., wzniesiony na zboczu wzgórza, z pięknym widokiem na dolinę rzeczki Łosośna. Należy on do najciekawszych podlaskich dworów i prawdopodobnie jest najstarszy w Polsce. "Ostatnim przedwojennym właścicielem Łosośny był syn Emiliana - Stanisław Bilmin, hallerczyk, który jako kapitan 44. Pułku Piechoty Strzelców Kresowych, odznaczony został dwukrotnie orderem Virtuti Militari podczas wojny w 1920 roku. W 1939 r. już jako major został aresztowany i internowany w Kozielsku. Zginął tak jak reszta polskich oficerów w Katyniu. Wiktoria Bilmin przeżyła 95 lat, mieszkając praktycznie przez cały czas w modrzewiowym dworze." Czytamy w artykule Magdaleny Grassman o wyjątkowym dworze w Łosośnej. Polecamy przyjrzeć się bliżej ciekawej historii wspaniałego zabytku położonego na sokólskiej ziemi. Artyści dotarli do samego pasa granicznego z Białorusią, gdzie obserwowali siedzące na drzewach pogranicznych czaple. Nie umknęli też uwadze naszym niezawodnym funkcjonariuszom straży granicznej, którzy w mgnieniu oka wyrośli spod ziemi i w miły, zabawny aczkolwiek profesjonalny i rzetelny sposób skontrolowali wszystkich uczestników wycieczki, co było niezapomnianą przygodą. Z takimi służbami możemy czuć się bezpieczni! Kolejnym przystankiem była Klimówka z uroczym kościołem i widokiem na Bilminy skąd z dziada-pradziada pochodzi Pani Wiktoria Tołłoczko- Tur - opiekun artystyczny pleneru, która z miłości do swoich rodzinnych stron postanowiła tu właśnie zorganizować plener i zaprosić przyjaciół-artystów. Przedsięwzięcie to mogło dojść do skutku dzięki wsparciu Starosty Sokólskiego Piotra Rećko i miłośników sztuki Państwa Drożdżewiczów.

Zdjęcia


Tagi:Sokółkapowiat sokólskisztukaprzyrodamalarstwołosośna

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym.