galeria
W niedzielę o godz. 18 we wszystkich jednostkach Państwowej Straży Pożarnej zawyją syreny w związku ze śmiercią dwóch strażaków, którzy zginęli podczas akcji ratowniczej w Poznaniu - powiedział PAP rzecznik prasowy Komendanta Głównego PSP st. bryg. Karol Kierzkowski. W ten sposób strażacy złożą hołd kolegom.
W Poznaniu w nocy z soboty na niedzielę doszło do pożaru i wybuchu w kamienicy przy ul. Kraszewskiego. W trakcie akcji poszkodowanych zostało 11 strażaków, a dwóch było poszukiwanych. Przed południem premier Donald Tusk poinformował, że dwaj strażacy nie żyją.
"O godz. 18 będziemy składali hołd naszym kolegom strażakom, zarówno Państwowa, jak i Ochotnicza Straż Pożarna. Zachęcamy wszystkie organizacje, wszystkich, którym jest to bliskie" - powiedział Kierzkowski.
Dodał, że to tradycja, gdy odchodzą druhowie, czy strażacy Państwowej Straży Pożarnej. "W ten symboliczny sposób staramy się ich uhonorować i złożyć hołd" - przekazał.
Pytany, czy syreny zawyją we wszystkich jednostkach PSP i OSP, podkreślił, że syreny zawyją w Państwowej Straży Pożarnej. "W ochotniczych jednostkach, jak znam druhów, też się wszyscy włączą, ci, którzy będą mogli. Zachęcamy ochotnicze straże do udziału"- powiedział Kierzkowski.
Również Polska Policja we wpisie na X przekazała, że policjanci, wspólnie z całą Bracią Strażacką, oddadzą dziś hołd tragicznie zmarłym strażakom, którzy zginęli ratując ludzkie życie. "O godz. 18 niech zabrzmią policyjne sygnały świetlno-dźwiękowe, na znak solidarności z naszymi Koleżankami i Kolegami z Państwowej Straży Pożarnej" - podkreślono.
Rzecznik Prasowy Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji Jacek Dobrzyński w swoim wpisie na X przekazał, że do strażaków oprócz policji dołączą również funkcjonariusze straży granicznej. "Tak mundurowi oddadzą hołd tragicznie zmarłym kolegom z Poznania, którzy zginęli na służbie. Cześć Ich Pamięci"- napisał Dobrzyński.
Podczas briefingu w Poznaniu wiceszef MSWiA Wiesław Leśniakiewicz poinformował, że ciała zmarłych strażaków są już na oględzinach prokuratorskich. "Oni już zostali wyciągnięci z tych miejsc, gdzie byli. Robiono wszystko, żeby jak najszybciej dotrzeć do tych chłopaków poszkodowanych" - zapewnił.(PAP)
pak/ klem/ par/