galeria
W trakcie dyskusji, na sesji Rady Miejskiej w Sokółce, radny Daniel Supronik zapytał Antoniego Stefanowicza, zastępcę burmistrza, czy w przeszłości, podczas realizacji przez gminę Sokółka inwestycji drogowych zdarzały się sytuacje, że w porozumieniu z innym samorządem zrealizowała brakujący fragment nawierzchni.
- Dlatego wspomniałem, że zabrakło porozumienia. W tym momencie, razem z powiatem, powinniśmy się trochę wstydzić, że nie współpracowaliśmy. Mieszkańców nie powinno interesować kto jest zarządcą drogi. Jej ciąg z nawierzchnią bitumiczną powinien być utrzymany - przyznał Stefanowicz.
Radny Tomasz Tolo zauważył, że to władze gminy, jako gospodarze prowadzonej w Wojnachach inwestycji, powinni się zwrócić i porozmawiać z radnymi samorządu powiatowego. Podkreślił, że wszystkim radnym zależy aby inwestycje dla mieszkańców były wykonane jak najlepiej.
O porozumienie gminy z powiatem, dla dobra mieszkańców, prosił radny Maciej Szczęsnowicz.
- Widzimy, że burmistrzowie dużo robią dla Sokółki, starosta też dużo robi. Zostawmy te wszystkie kłótnie i spory, a zacznijmy działać razem. Żeby kłócić się o te cztery metry drogi kto ma je zrobić? Zostawmy te kłótnie, które trwają od pierwszej sesji i tą nienawiść. Duże dotacje nam przez to uciekają. Moja taka prośba - dojdźmy do porozumienia - apelował Maciej Szczęsnowicz.
Niestety, w odpowiedzi Adam Kowalczuk p.o. burmistrza Sokółki, nadal upierał się, że inwestycję gminną powinien dokończyć powiat.
- To jest pas drogi powiatowej. My zakończyliśmy inwestycję. Uważam, że nic nie stoi na przeszkodzie, żeby powiat zakończył to - zrobił ten kawałeczek drogi - powiedział Adam Kowalczuk p.o. burmistrza Sokółki.
Radna Aniśkiewicz, zwróciła uwagę, że samorządowcy powinni działać tylko i wyłącznie dla dobra mieszkańców, a od kilku lat, jak wynika z jej obserwacji posiedzeń sesji miejskich, toczy się jedynie walka między gminą Sokółka a powiatem sokólskim. Radni nie dostają konkretnych odpowiedzi na zadane pytania, a jedynie “odbicie piłeczki”.
- To wy jesteście naszymi przedstawicielami. Jeśli nawet jakiejś wiedzy nie posiadacie, powinniście ją pozyskać i udzielić odpowiedzi, a nie na forum publicznym całą winę zrzucać na powiat. To jest niepoważne. Jesteśmy reprezentantami naszych mieszkańców, a tutaj wciąż trwa wojna - bo powiat nie zrobił tego czy tamtego. 4 metry drogi - ja nie wiem w ogóle, o co my się kłócimy. Nie jesteśmy tu po to, żeby robić sobie na złość, tylko po to, żeby Sokółka się rozwijała. Żaden mieszkaniec nie wie, czy to jest droga powiatowa, gminna, krajowa czy wojewódzka. Ale każdy z nich chce żyć w takim mieście, gdzie są chodniki o dobre drogi, nie interesuje ich do kogo one należą. Czas zacząć rozmawiać ze sobą, a nie nas radnych, czy kogokolwiek odsyłać do powiatu. My zadajemy pytanie, a pan burmistrz odpowiada - to trzeba z powiatem rozmawiać. Zadajemy kolejne pytanie, odpowiedź p.o burmistrza brzmi - a nie wiem, to już trzeba do powiatu się zwrócić. Cały czas słyszymy od pana takie odpowiedzi. Stanowisko zobowiązuje. To pan jest obecnie naszym reprezentantem i to pan powinien wiedzę pozyskać z powiatu i odpowiedzieć na radnych pytania, a nie odsyłać nas do powiatu. My tutaj działamy wyłącznie dla dobra mieszkańców naszej gminy. Powinniśmy udzielać informacji, odpowiedzi, współpracować, a nie odsyłać do powiatu. Poprzednia kadencja pokazała, że kłótnie do niczego nie prowadzą, sokółka się nie rozwijała. Mogliśmy zrobić dużo więcej, było dużo środków, a rezygnowaliśmy z nich, bo nie było porozumienia. Proszę zobaczyć, jak inne gminy się w tym czasie rozwinęły. Więc czas zakopać topór wojenny i współpracować, bo szkoda naszego miasta i mieszkańców - grzmiała radna Anna Marta Aniśkiewicz.
Również wiceprzewodniczący Rady Miejskiej w Sokółce, Michał Tochwin, przyznał, że zgoda i współpraca między gminą i powiatem są najważniejsze do dalszego, dobrego działania i rozwoju gminy. I ma nadzieję, że relacja gmina - powiat będzie coraz lepsza.
Innego zdania był p.o. burmistrza - Adam Kowalczuk, który dalej brnął we własnych przekonaniach, że nie było zastoju w gminie Sokółka, a miasto się rozwijało. Natomiast odmienne zdanie radnej Aniśkiewicz wytłumaczył przynależnością do opozycji w stosunku do burmistrza - “bo takie miejsce pani przyjęła” - stwierdził.
Red.