Przedwiośnie - życie po śmierci

Przedwiośnie - życie po śmierci

Nie  wiem,  czy  wszyscy  pamiętają,  że  żyjemy  w   klimacie   umiarkowanym ciepłym - w co chwilami  trudno  uwierzyć   i  mamy 6 pór roku, a nie 4. Wchodzimy  w  przedwiośnie.  Zaczyna  się  ono  w marcu   i   będzie   trwało   do  połowy  kwietnia.  Dla większości z nas nie jest to ulubiona pora roku. Takie nie  wiadomo  co...  chlapa,  błoto,  wilgoć,  chłód,  zgnilizna. Topniejące warstwy śniegu   odkrywają   zmumifikowane  brudy,  śmieci  i  resztki  z  zeszłego  roku.  Czekamy   na   WIOSNĘ!   My czekamy, natura nie. Przejdźmy  się  po  okolicznych  łąkach,  polach,  lasach...  Pochylmy  się  nad ZIEMIĄ.  Tam,  pod  resztkami znikającego brudnego, zesztywniałego śniegu, rozpływającymi się w promieniach  bladego  słońca,  cienkimi  szybami  lodu,  w  błocie, gnijących resztkach obumarłych       przodków      buszuje      życie.  Z  burej  ziemi  nieśmiało, z  wielkim wysiłkiem wysuwają się   delikatne,     zielone czubeczki roślinek. Karmią    się    szczątkami poprzednich  pokoleń,  które  porażone  mrozami  poprzednich  zim  zapadły  się  w ziemię. Przedwiośnie  to  jest  ten  moment,  kiedy  dokonuje   się   cudowne   zmartwychwstanie przyrody. Niepozorne,    niezauważone.  Przyroda 

budzi  się  do  życia dużo wcześniej,     zanim     zachwycą  nas  kobierce przylaszczek  w  kolorze  indygo,  upoją  zapachem  hiacynty    i    zanim rozmarzymy się, patrząc na kwitnące jabłonie.

Patrycja A.Zalewska

Zdjęcia


W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym.