Sokółka-Wojnachy. Nowa droga czy farsa?

Sokółka-Wojnachy. Nowa droga czy farsa?

Na dzisiejszej sesji rady miejskiej radny Tomasz Tolko poruszył kwestię inwestycji drogowej na trasie Sokółka - Wojnachy. Jej wykonanie budzi ogromne wątpliwości co do kompetencji osób odpowiedzialnych za realizację tego zadania.

- Jako radny Rady Miejskiej nie powinienem milczeć, gdyż dzieją się rzeczy skandaliczne dotyczące inwestycji drogowej na trasie Sokółka - Wojnachy. Jest ona niemal na ukończeniu. Ja, tak jak wielu mieszkańców, byłem przekonany, że to co nie zostało zrobione, zostanie w ostatniej chwili uzupełnione.  Sprawa rozchodzi się o kilka metrów drogi, które nie zostały wyremontowane i pozostały żwirowe. Mimo, że z pozoru projekt został ukończony, w rzeczywistości mamy do czynienia z farsą. Mieszkańcy słusznie zwracają uwagę, na brak ukończenia odcinka drogi o długości 5-8 metrów przy wjeździe do Wojnach. Można to określić mianem absurdu drogowego - komentował radny Tolko.

Podsumował, że jest to bubel, który kompromituje całą gminę. A założenia budowy drogi były jasne: Odcinek drogi nr 103720B przewidziany do realizacji, łączy się bezpośrednio z drogą powiatową nr 1293B skrzyżowanie zwykłe.
 
Założenia Programu Funkcjonalno-Użytkowego(PFU) zakładały: „Inwestycja jest położona na południe od miasta Sokółka w terenie nie zabudowanym na całym odcinku. Północną granicę terenu lokalizacji inwestycji stanowi ulica Dolna z istniejącą infrastruktura g. nawierzchnią z betonu asfaltowego, chodnikami z płyt betonowych, kanalizacją deszczową. 0d strony południowej projektowana inwestycja powinna być dowiązana do istniejącej drogi powiatowej nr 1293B na skrzyżowaniu przed wsią Wojnachy. Przyległy teren stanowią pola uprawne po obu stronach odcinka przewidzianego do przebudowy. Orientacyjny przebieg proponowanej trasy przedstawiono na załączniku graficznym”.
 
Długość odcinka z PFU wynosi około 1450 mb, a zaprojektowane i wykonane jest 1345 mb – czyli w ramach umowy był zapas prawie 100 mb więcej, a wystarczy zrobić 8 mb.

- Czy w związku z powyższymi zapisami z PFU były wprowadzane aneksy do umowy - pytał Tomasz Tolko.  

Zwrócił uwagę, że niewykończony fragment, zasypany żwirem, wygląda fatalnie i stanowi realne zagrożenie dla użytkowników drogi. 

- Nie możemy się godzić na takie niedoróbki? Mieszkańcy Sokółki zasługują na inwestycje wykonane rzetelnie i z dbałością o każdy detal, a nie na rozwiązania, które można określić jedynie jako amatorskie. Dotychczas mieszkańcy byli przekonani, że ten fragment zostanie “dolany”. W tej chwili już jest wiadomo, że ten odcinek nie będzie wykonany - zakończył.

Do słów radnego odniósł się Antoni Stefanowicz, zastępca burmistrza Sokółki, który chcąc odeprzeć zarzuty, starał się przerzucić winę na powiat i wybielić gminę. 
Spotkało się to z natychmiastową reakcją radnego.

- Jeżeli dochodzi do wspólnej realizacji, bądź też inwestycji na styku własności, partnerzy siadają i rozmawiają ze sobą. Natomiast państwo cały ten proces realizowali, chwalą się jej ukończeniem, a tak naprawdę jest to bubel. Nie słyszałem, żeby w którymś z samorządów doszło do tak kuriozalnej sytuacji jak tutaj, biorąc pod uwagę, że jest  około 5- 8metrów. I dalej pozostaję przy swoim stanowisku dotyczącym PFU, który był załącznikiem do postępowania przetargowego, a w którym jest jednoznacznie napisane, że ta droga  ma się łączyć, a nie łączy się - ripostował Tolko.

Na koniec zapytał o zgodność zapisów z umowy z faktyczną realizacją. Radny poprosił także o przygotowanie na kolejną sesję opinii radcy prawnego w tej sprawie.

Red.
 
 

Zdjęcia


W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym.