galeria
Informacja o sprzedaży praw użytkowania wieczystego około 2 ha gruntów wraz budynkami przez Agromech zainicjowała sesję nadzwyczajną sokólskiej rady miejskiej. Grupa radnych przedłożyła wniosek o zwołanie sesji w trosce o dobro zakładu. Proszony o wyjaśnienie sytuacji Prezes spółki gminnej Agromech Piotr Kostro powiedział m.in. - Spółka posiada płynność finansową, która zapewnia jej funkcjonowanie, nieodzowna jest sprzedaż zbędnej nieruchomości, która pozwoli zaoszczędzić w skali roku około 150 tys zł. Radni próbowali uzyskać informację na temat danych finansowych, deficytu, obciążeń kredytowych itp. Niestety prezes i obecny na posiedzeniu członek rady nadzorczej zasłaniając się niejawnością do czasu publikacji sprawozdania i dobrem firmy nie chcieli rozmawiać na temat konkretnych liczb i faktów. „Czy prawdą jest, że spółka jest z półmilionowym deficytem?” - pytał Daniel Supronik, przewodniczący Rady Miejskiej w Sokółce. „Czy zatrudnienie dodatkowych osób w roku 2016 mogło wpłynąć na obecny wynik finansowy?” – pytał radny Tomasz Tolko. Do dyskusji włączył się Starosta Sokólski Piotr Rećko: „Dotarła do nas informacja medialna, że pan prezes podjął decyzje o sprzedaży prawa użytkowania wieczystego. Uważam, że nie powinno do niej dojść, dlatego że są plany w sprawie jedwabnego szlaku i wartość tej nieruchomości wzrośnie kilkukrotnie. Na dzień dzisiejszy podejmowanie takiej decyzji jest działaniem na szkodę mieszkańców Sokółki. Proszę pana prezesa aby jeszcze raz przemyślał tę decyzję”. „Ze wstępnych wyliczeń wynika, że sprzedaż użytkowania wieczystego pozwoliłaby zaoszczędzić spółce około 130 tys. rocznie” – stwierdziła Burmistrz Sokółki Ewa Kulikowska. Przedstawiła jednocześnie informacje o należnościach podatkowych spółki z poprzednich lat i jakie były decyzje Burmistrzów w związku z utrzymującą się ciężką sytuacja spółki. Przewodniczący Rady Supronik wspomniał o kredycie na kilkaset tysięcy złotych jaki zaciągnął obecny prezes i przekazaniu prawa własności maszyn w zamian za leasing, który generuje comiesięczne koszty dla spółki w kwocie około 20 tys. zł. Prezes Kostro ogólnikowo odniósł się do zarzutów przewodniczącego stwierdzając, że dba o bieżące funkcjonowanie zakładu. Prośba przewodniczącego Supronika o dokładne zaprezentowanie tego, co ma zamiar sprzedać spółka ożywiła dyskusję. Radni próbowali dowiedzieć się kto i kiedy podjął decyzję o sprzedaży praw wieczystego tej części zakładu i dlaczego akurat terenu umiejscowionego przy torach w budynkach, w których odbywa się produkcja a nie w części zakładu, która nie jest użytkowana. Sugerowano sprzedaż innych budynków, całego zakładu i wynegocjowanie pakietu socjalnego dla pracowników, przekazanie terenu innej spółce gminnej, dokapitalizowanie Agromechu, zakup specjalistycznych maszyn poprawiających konkurencyjność zakładu. W dyskusji niejednokrotnie apelowano o odstąpienie od pozbywania się terenu bezpośrednio zlokalizowanego przy torach. Ostatecznie przewodniczący RM Daniel Supronik oznajmił: „Nie pozwolimy na sprzedaż nieruchomości z budynkami, gdzie jest prowadzona produkcja.” Przewodniczący zamknął dyskusję i poddał pod głosowanie uchwałę wyrażającą sprzeciw rady co do decyzji Burmistrz o sprzedaży nieruchomości Agromechu. Radni większością głosów ją poparli. Sesja zakończyła się bez jednoznacznych decyzji ze strony Burmistrz Kulikowskiej czy Prezesa Kostro co do dalszych losów Agromechu.