galeria
W piątkowy wieczór sala kawiarni „Lira” wypełniona była po brzegi. Dziennikarka, pochodząca z Knyszewicz Aneta Prymaka-Oniszk, niezwykle ciekawie opowiadała o swoim reportażu, nakreśliła jego tło historyczne a także zdradziła jak i dlaczego powstał. Była to chęć zgłębienia i utrwalenia rodzinnej historii, która dotknęła także tysiące ludzi, a o której milczały podręczniki. Autorka zwróciła uwagę, że opisane prze nią wydarzenia uchodźców sprzed 100 lat, zyskują współcześnie na aktualności w kontekście chociażby Syrii, a emocje zwykłych ludzi - cywilów, wplątanych w wielką historię, są identyczne niezależnie od epoki i szerokości geograficznej.
Wielu z obecnych miało ze sobą egzemplarze książki, które po spotkaniu autorka opatrzyła autografem.
Przed spotkaniem wyświetlony został film dokumentalny J. Kaliny pt. „Bieżeńcy”, który doskonale wprowadził w tematykę.
AT
ps. temat już poruszaliśmy, przypomnijmy:
Termin bieżeństwo – po rosyjsku uchodźstwo – na Podlasiu stał się rodzajem nazwy własnej na określenie wielkiego exodusu 1915, używanym m.in. przez jego uczestników*.
*na podstawie: biezenstwo.pl
http://www.infosokolka.pl/artykul,aneta-prymaka-oniszk-potomkini-biezencow-ocala-pamiec.html
Tagi:bieżeństwoaneta prymaka-oniszkspotkanie autorskiereportażsokólszczyzna