Tosca Lee "Judasz" Wydawnictwo Św. Wojciech 2016 - recenzja

Tosca Lee "Judasz" Wydawnictwo Św. Wojciech 2016 - recenzja

Imię Judasz, tak się jakoś złożyło, nie budzi w nas raczej pozytywnych skojarzeń. Delikatnie mówiąc jest to afront. Synonim zdrajcy, kłamcy, donosiciela, dwulicowca i innych równie barwnych inwektyw. Jak więc byłoby chodzić w jego butach, a ściślej rzecz ujmując sandałach? W podróż śladami jednego z najbardziej znienawidzonych ludzi świata zaprasza Tosca Lee. "Judasz" to w zasadzie opowieść o trzech osobach. Jest to historia Jezusa widziana oczami postaci tytułowej, biografia samego Judasza i w końcu odbicie nas samych. Zmusza do refleksji nad tym jak łatwo jest oceniać innych, a jak trudno siebie. Uczy szerszego spojrzenia na sprawy, które wydają się jednoznaczne. Przestrzega przed pochopnym osądem. Natomiast sama Tosca Lee oddając istotę zdrady udowodniła, że pisarką jest świetną. Wyobraźnia, klimat, precyzyjnie ujęte czas i miejsce to tylko niektóre jej atuty. Pisze sugestywnie (kreśląc świat widziany z perspektywy Judasza), obiektywnie (kreując jego postać) i sprawiedliwie (ocenę zostawiając czytelnikowi).

Lubię książki, które łamią schematy myślowe. Czy wszystko jest takie, jakim wydaje się na pierwszy rzut oka? Czy usprawiedliwiając zbrodnię, nie dajemy cichego przyzwolenia na nią? Czy istnieje zło konieczne, z którego wynika dobro? Co tak naprawdę kierowało Judaszem? Czy jako wierzący powinniśmy rozumieć i wybaczać? Mnóstwo pytań i wątpliwości, na które muszą odpowiedzieć Państwo sami. Ja ze swojej strony pragnę dodać tylko, że "Judasz" jest wymagającą książką. Zachęcam do lektury.

Marcin Dębko

Zdjęcia


W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym.