Wywiad z Katarzyną Reszutą, instruktorką sokólskich mażoretek

Wywiad z Katarzyną Reszutą, instruktorką sokólskich mażoretek

„Katarzyna Reszuta ” - instruktorka i choreografka starszej grupy sokólskich mażoretek „Stella", która debiutowała z sukcesem (złoty medal) na XIII Międzynarodowych Prezentacjach Mażoretek, Tamburmajorek i Cheerleaderek POM-PA 2018 3 czerwca,w Białymstoku

Kiedy i z czyjej inicjatywy powstała Wasza grupa?

Mażoretki powstały 4 lata temu aby towarzyszyć Orkiestrze Dętej na występach. Pomysłodawcą był dyrygent orkiestry dętej  pan Leszek Szymczukiewicz a inicjatorem  była  pani dyr. Bożenna Łazarewicz.

Jesteście cały czas w tym samym składzie?

Większość dziewczyn jest praktycznie od początku.

A jakie sukcesy macie już na swoim koncie?

Do tej pory występowałyśmy tylko na imprezach szkolnych, gminnych, powiatowych, wojewódzkich, zawsze z orkiestrą. Ostatnio postanowiłyśmy spróbować swoich sił same, jako mażoretki. Chciałyśmy też podpatrzeć jak inne dziewczyny, inne zespoły to robią, nauczyć się czegoś od nich.

Jak długo trwały przygotowania do tego występu na Prezentacjach?

Na pewno całe te cztery lata, ale takie najbardziej intensywne - od połowy kwietnia, kiedy trzeba było ułożyć choreografię. Cały maj pracowaliśmy naprawdę intensywnie, codziennie były zajęcia popołudniami i w ciągu dnia z małymi wyjątkami. Z tego miejsca należą się podziękowania rodzicom ponieważ 1/3 dziewczyn jest spoza Sokółki, więc rodzice musieli dowozić, odbierać i tak samo w weekendy i popołudniami.

Skąd czerpie Pani inspirację do układów choreograficznych?

Różnie, z głowy i z Internetu i podpatruję co inni robią, też ze szkolenia instruktorów mażoretek, na którym byłam. Jest z tym bardzo dużo pracy ponieważ ułożenie choreografii to są naprawdę długie godziny, kiedy człowiek siedzi w domu, kombinuje, myśli, układa. Później przychodzimy, ćwiczymy, jeśli coś nie wychodzi to zmieniamy.

Czyli poświęcacie też dużo swojego, wolnego czasu?

Zdecydowanie poświęcamy na to bardzo dużo czasu, dziewczyny też chodzą do szkoły, uczą się, ale bardzo dużo czasu poświęcają w domu aby ćwiczyć i doskonalić choreografię czy pracę pałeczką czyli tzw. ‘’batonem’’. Dziewczyny dobrze się dogadują i pomagają sobie nawzajem i to też na pewno wpłynęło na sukces. Praca mażoretki wymaga dużej gracji, wyprostowania, skupienia, poświęcenia.

Dziewczyny, opowiedzcie jak było na tym występie, na którym zadebiutowałyście?

Daria Arciuch: Na początku była defilada, czyli był przemarsz, musiałyśmy przejść 100 m i też to było trudne ponieważ trzeba było zmieścić się w muzyce, przejść metę w odpowiednim momencie, nie wolno było przekroczyć szerokości 6m. I jakoś tak wyszło, że zdobyłyśmy pierwsze miejsce, byłyśmy bardzo szczęśliwe. Następnie była kategoria estrada, gdzie też poszło nam bardzo dobrze.

Katarzyna Reszuta: Pokonałyśmy między innymi Suchowolę, Ostrołękę i Czerwin. Dziewczyny się bardzo postarały, z uśmiechem wysoko, wyprostowane, z gracją, elegancko, żadna pałeczka nie spadła w czasie występu. Wszystko wyszło powiedziałabym idealnie. Ale mimo to nie spodziewałyśmy się.

Macie w planach kolejne występy?

Katarzyna Reszuta: Jedziemy z orkiestrą do Warszawy na XXII Mazowiecki Przegląd Orkiestr Dętych, następnie występujemy na Dniach Sokółki, potem na Gali Szkolnej, cały czerwiec mamy bardzo napięty.

Wasza drużyna nosi nazwę Stella, czyli gwiazda, skąd wziął się pomysł?

Katarzyna Reszuta: To była burza mózgów, wybrałyśmy taką nazwę ponieważ pasuje do strojów jak i do naszych dziewczyn.

opr. Klaudia Galej

 

Zdjęcia


W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym.